Najgorsze światy anime, w których moglibyśmy żyć

Prawdopodobnie wielu z was podczas oglądania anime chociaż raz w życiu rozmarzyło się o możliwości życia w ciekawym uniwersum. Często spoglądamy na to poprzez same superlatywy. Tymczasem chcielibyśmy się zająć nieco innym tematem. Pomówimy o najgorszych rzeczywistościach anime, w których moglibyśmy wylądować!

Nie wszystkie światy znane nam z anime to sielankowe krainy. Niektóre z nich aż roją się od potworów i stworzeń z piekła rodem. Inne są z kolei pogrążone w tragicznej sytuacji politycznej lub ekonomicznej. Przyjrzyjmy się zatem światom, w których z całą pewnością nie chcielibyśmy żyć.

Dr. Stone – powrót do ery kamienia łupanego

Prawdopodobnie trudno byłoby nam funkcjonować bez dostępu do dzisiejszej technologii. Wyobraźcie sobie, że nagle tracimy dostęp do elektryczności, wszelkich urządzeń codziennego użytku, telefonów, komputerów, a nawet urządzeń sanitarnych. Witamy w świecie Dr. Stone. Bohaterowie tego anime cofają się do epoki kamienia łupanego w tajemniczych okolicznościach, które doprowadzają do degradacji obecnej cywilizacji.

Chociaż wydarzenia są utrzymane w komediowym tonie i jedynie momentami możemy zauważyć przebłyski trudów, z którymi zmagają się ocalałe postaci, prawdopodobnie nikt z nas nie chciałby znaleźć się w takim świecie.

Stworzenie technologii od zera, walka z dzikimi zwierzętami, brak bezpiecznego miejsca, które może służyć za schronienie, a do tego konflikty społeczne między grupami ocalałych. Kiedy spojrzymy z tej perspektywy na świat Dr. Stone, może wyglądać nieco mniej sielankowo i komediowo.

Życie w uniwersum Naruto nie zawsze jest usłane różami

Kiedy spoglądamy na świat przedstawiony w Naruto, prawdopodobnie widzimy go oczami wybranego przez nas bohatera. Najczęściej jest to ktoś potężny. Być może sam tytułowy Naruto. Jednak życie przeciętnego mieszkańca niewielkiej wioski może nie być tak kolorowe, jak życie potężnego shinobi. Co gdybyśmy musieli mierzyć się z rzeczywistością świata Naruto bez zdolności ninjutsu, genjutsu lub taijutsu?

Nieustanne konflikty zbrojne, ciężka praca, widmo wojny światowej i wrogowie, którzy są w stanie zniszczyć całe państwo w zaledwie kilka godzin. W świecie Naruto nie potrzeba bomby atomowej, aby zmieść z powierzchni ziemi kilkanaście tysięcy osób. Wystarczy kilku złoczyńców z niecnymi intencjami.

Zamieszkiwanie tego uniwersum dla osoby, która nie posiada żadnych zdolności bojowych, mogłoby być prawdziwym piekłem. Przypomnijmy sobie sytuację, w której Madara Uchiha zrzucił na Zjednoczone Siły Shinobi ogromny meteoryt.

W uniwersum Naruto brutalne pojedynki, odniesienie poważnych ran i toczenie boju z przeciwnikami to codzienność. Niektóre konflikty potrafiły ciągnąć się dosłownie przez dekady. Raczej nie chcielibyśmy uczestniczyć w jednym z nich.

Attack on Titan – cierpienie, śmierć i marność niezależnie od tego, gdzie się urodzisz

Attack on Titan to idealne odzwierciedlenie sytuacji – pożeraj lub zostań pożartym. To ostatni świat, w którym chcielibyśmy na co dzień funkcjonować. Ludzkość zamknięta za murami, braki żywności, konflikty polityczne, a poza granicami murów giganci czyhający na nasze życie i próbujący nas pożreć. Ta rzeczywistość jest brutalna i straszna. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że konflikt, który toczy się w świecie przedstawionym, jest globalny.

W Attack On Titan nie ma bezpiecznego miejsca. To świat, w którym 80% ludzkości wyginęło podczas brutalnych i krwawych wojen między państwami.

Berserk – świat przepełniony potworami

Chociaż uniwersum Berserka jest przepełnione krwiożerczymi bestiami, niektóre z nich nie dorównują podłym ludziom, których możemy tam spotkać. Tutaj wróg czai się wszędzie i może przybrać różnorodną postać. Berserk jest światem, gdzie przemoc to codzienność. Dla niektórych każdy dzień może być ostatnim. Raczej niezbyt wielu z nas marzy o tym, aby każdego dnia walczyć o przetrwanie.

To świat, gdzie potwory, demony z piekła rodem i brutalni najemnicy pragną zabijać, rabować i gwałcić. Jeżeli ktoś stanie się na tyle potężny, aby zwyciężyć walkę z wrogiem, nic nie szkodzi. Na pewnym etapie swojego życia będzie miał do czynienia z potężnymi półbogami pragnącymi zniszczyć świat.

A to wszystko jedynie od poniedziałku do środy. Czytelnicy o niezbyt wytrzymałych żołądkach woleliby nie wiedzieć, jakie atrakcje czekają w świecie Berserka przez resztę dni tygodnia.

Tokyo Ghoul – nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby zamieszkiwać tytułowego Tokio

Tokio to piękne miasto, które każdy fan anime chciałby kiedyś odwiedzić. Jednak sprawy mają się nieco inaczej w przypadku Tokio znanego z opisywanego przez nas anime. Prawdopodobnie chęć wyprawy do tego miasta byłaby znacznie mniejsza, gdyby okazało się, że obszar ten jest zamieszkiwany przez ghoule żywiące się ludzkim mięsem.

W dodatku wyglądają tak samo, jak ludzie, więc nie jesteśmy w stanie odróżnić ich od zwykłych osób. W takiej sytuacji nawet wasz przyjaciel ze szkoły mógłby być ghoulem, a wy nie zdawalibyście sobie nawet z tego sprawy. To świat, w którym można stracić głowę dla nowo poznanej dziewczyny nie tylko w przenośni, ale także dosłownie. W uniwersum Tokyo Ghoul niewinna randka może sprawić, że staniecie się cudzym obiadem.

Wszechświat Dragon Ball

Nie chciałbym, aby fani Dragon Ball zrozumieli mnie źle, bo sam wychowywałem się w czasach, gdy to anime leciało w telewizji i ze zniecierpliwieniem oczekiwałem na każdy kolejny odcinek. Jednak moim zdaniem wszechświat znany z Dragon Ball to najgorsze miejsce, w którym można by żyć.

Ziemia jest nieustannie atakowana przez kosmitów, cyborgi i dziwaczne biologiczne stworzenia, które mogłyby posłużyć za bossa w grze Dark Souls. Potężni kosmiczni wojownicy są w stanie zniszczyć planetę jednym ruchem ręki. Tymczasem cała ludzkość jest zależna od kilku silnych mieszkańców planety, którzy są gotowi stanąć w jej obronie.

Nie wiem jak wy, ale ja nie chciałbym wylądować w tym świecie, gdybym nie odrodził się w nim jako potężny super saiyanin.

Zobacz również 10 najlepszych anime gdzie główny bohater jest zły.