Znane i mniej znane smakołyki w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Listę słodkości zaczniemy od wcześniej wymienionego dango. Dango jest zrobione z mochiko, czyli po prostu z kleistej mąki ryżowej. Najczęściej podawana jest do zielonej herbaty, na szpadce znajdują się trzy lub cztery kolorowe kluseczki. Dango ma także kilka swoich form. Ich nazwy pochodzą od przypraw użytych w kluseczkach (np. anko-dango, nazwa od użytej w nim fasoli).
Kolejnym deserem jest mochi. Ten przysmak większości jest znany, może ktoś nawet miał okazję go spróbować? Mochi jest robione z klejącego ryżu, ale podobnie do dango – także z mąki ryżowej kleistej. Nadziewane jest pastą z czerwonej fasoli (anko) lub truskawek, następnie obtaczane w czarnym sezamie (goma) i sojowym proszku (kinako) lub barwione poprzez sproszkowane liście yomogi.
Namagashi. Jedna z przekąsek używanych podczas wagashi*. Wykonywane są z naturalnych składników, ale często opierają się na galaretce lub żelatynie. Można powiedzieć, że to takie Japońskie żelki do herbaty.
*Wagashi – tradycyjne Japońskie słodycze serwowane z herbatą, właśnie podczas ceremonii parzenia jej.
Dorayaki. Brzmi bardzo znajomo, prawda? Dorayaki to dwa, podobnej wielkości naleśniki z czerwoną fasolą pomiędzy nimi. Jak widać, Japończycy bardzo lubią nadzienia z fasoli.
Imagawayaki, często spotykany deser na np. Festiwalach w Japonii, ale można je spotkać także poza nią. Wykonywany jest z dość rzadkiego ciasta na “specjalnej” gofrownicy, tylko bez wzoru owego plastra miodu. Nadziewany jest fasolą azuki, kremem waniliowym lub nawet majonezem! Czyli “Do wyboru, do koloru“.
Crepes są m.in. dla fanów naleśników, ponieważ jest to cienki naleśnik podawany z nadzieniem z lodów, bitej śmietany, owocami polany czekoladą.
Yokan, tym razem coś dla żelkożerców. Jest to zielona galaretka robiona z pasty z czerwonej fasoli, cukru i żelu. Zdarza się, że do wykonania Yokan używa się zielonej herbaty matcha.
Uirō, znowu smakołyk wykonany z mąki ryżowej gotowany na parze. Do tego smakołyku dodaje się truskawki, herbatę matcha lub prawie wszędobylską fasolę.
Castella, czyli biszkopt zrobiony z cukru, mąki, jajek i syropu skrobiowego. Możemy nazwać je ciastem-gąbką ze względu na swoją konsystencję po upieczeniu. Przypomina zwykły, standardowy biszkopt, prawda?
Nie zapominajmy także o naszym cudownym pocky! Tutaj akurat nie mam o czym pisać, bo raczej każdy z nas wie, czym jest ten smakołyk, prawda?
Prawdę mówiąc, ja sama zgłodniałam pisząc ten artykuł (chociaż, ja chyba cały czas jestem głodna).