Na nowej Zeldzie ciąży ogromna odpowiedzialność – jest ona bowiem tytułem startowym na konsolę Nintendo Switch. Oba produkty trafią na półki sklepowe dokładnie 3 marca tego roku. To kamień milowy nie tylko dla serii, ale i całego Nintendo.
Wracając do samej gry: będąc jeszcze przy desce kreślarskiej, zdecydowano podejść nieco inaczej do utartej konwencji. Z wypchanych kieszeni twórców powypadały już informacje o lochach oraz zagadkach innych niż dotąd, które mogą uczynić ją wyjątkowo ważną odsłoną serii.
Hyrule zostało poplamione wyblakłymi, pastelowymi barwami, co w połączeniu z renderowaniem typu cel-shading, nadaje całości nienachalnego, komiksowego klimatu. Powiedziałbym, że prezentuje się jak poprawiony Skyward Sword czy doroślejszy Wind Waker. Cały świat gry ma się rozmiarowo rozpościerać wzdłuż i wszerz, ponoć konkurując z tytułami słynącymi z otwartego świata, jak chociażby Skyrim, co z pewnością zagwarantuje wyjątkowe wrażenia wizualne.
Chociaż można kwestionować zawartość ogromnego świata gry, wszystko zależy od naszego podejścia do niego. Najnowsza Zelda bowiem traktuje pojęcie otwartego świata bardzo poważnie. W zależności od gracza, będzie on mógł nawet ukończyć grę bez przeżywania dogłębnie opowiadanej historii. Decyzja ta została podjęta przez twórców w oparciu o starsze odsłony serii z minimalistyczną otoczką fabularną, która jedynie buduje świat, a całą resztę dopowiada sobie gracz.
Sama fabuła po zwiastunach zapowiada się na emocjonalną karuzelę. Jednak w jaki sposób się będzie to łączyło z wolnością dotychczas widzianą z materiałów z rozgrywki? To już pytanie, na które odpowiedź znajdziemy grając w grę samemu, bowiem Eiji Aonuma nie zamierza puścić pary z ust na temat triku sięgającego dobre 20 lat wstecz.
Od pierwszej zapowiedzi w 2013 roku już trochę minęło, jednak nie ma co narzekać, bowiem lepszego prezentu z okazji 30-lecia serii nie mogliśmy dostać. Wieloletniej, kultowej marce Nintendo może być potrzebny świeży, wręcz dziki, powiew wiatru. Wchodzę w to, a wy?
The Legend of Zelda: Breath of the Wild ukaże się na Nintendo Switch oraz Wii U już 3 marca 2017 roku.
Źródło wpisu: jp-gaming.pl - z zamiłowania do japońskiej popkultury"
Typ postaci w anime i mandze, która jest niezdarna lub często wpada w kłopoty, ale…
Japońskie słowo oznaczające "żołnierz" lub "wojskowy". W anime o tematyce militarnej, postacie często są określane…
Wyrażenie oznaczające "niesamowity" lub "wspaniały". W anime, postacie często używają tego słowa, aby wyrazić podziw…
Japońskie słowo oznaczające "dziękuję". W anime i mandze, postacie używają tego zwrotu do wyrażania wdzięczności…
Słowo oznaczające "przepraszam" w japońskim. Jest często używane w anime, gdy postacie wyrażają skruchę lub…
Zwrot używany przed jedzeniem, oznaczający "dziękuję za posiłek" lub "zaczynam jeść". W anime, postacie często…