Ohaguro, czyli jeden z dość wielu kontrowersyjnych tematów dla ludzi zachodu polegający na czernieniu sobie zębów. Dla wielu ludzi choć trochę znających ten temat, kojarzy się on z celowym oszpecaniem kobiet by nie dopuszczały się zdrady, i był wykonywany po raz pierwszy podczas japońskiej ceremonii Mogi, czyli wejścia dziewczyn w dorosłość. Zabieg ten miał niby chronić przez próchnicą i paradontozą i celowo zakrywać naturalny kolor zębów bo śnieżnobiała barwa uzębienia była oznaką agresji i zwierzęcości, tak jak i kości które buddyści uznawali za nieczyste, a taki kolor zębów wcale nie odciągał zalotników uznając to za coś kompletnie naturalnego, więc wkrótce potem wymyślono zwyczaj golenia brwi.
Tamten zwyczaj był już znany nawet w okresie Kofun (ok. 300-562 r. n.e.), o czym świadczą fragmenty tego barwnika znajdowane na zębach odkopywanych szkieletów z tamtego okresu.
Dopiero w okresie Muromachi (1336-1576 r. n.e.), poczernione zęby były oznaką osiągnięcia dorosłości przez dziewczyny lub tego że dana kobieta jest mężatką albo panną powyżej 18 roku życia. Dany zwyczaj obejmował również całą arystokracje, niezależnie od płci. Czernili zęby też samurajowie którzy najpierw podbielali swoją twarz, aby ukryć swoje blizny na twarzy. Niby czernienie zębów uznawano za zabieg konieczny gdy podbielało się twarz bo niezbyt białe zęby wydawały się wtedy dość mocno żółte i niezbyt ładnie one wyglądały ale czy mocno kontrastująca ze sobą czerń i biel jest ładniejsza?